Od jak dawna słyszymy o biurze bez papieru? Pamiętam, że po raz pierwszy usłyszałam o tym, gdy miałam 18 lat, byłam świeżo po studiach, podjęłam pierwszą pracę biurową i siedziałam przy biurku otoczona papierami. Teraz mam 36 lat i nadal nie udało nam się tego osiągnąć!
Wiele osób uważa, że biuro bez papieru to nic więcej, jak tylko pomysł z bajki, ale jeśli naprawdę zastanowić się, co to oznacza, to jest to możliwe. Jesteśmy wystarczająco blisko dzięki cyfrowym metodom przechowywania danych, np. przechowywaniu w chmurze, więc z pewnością chodzi tylko o wykonanie jednego odważnego skoku naprzód?
Większość firm ograniczyła ilość papieru w swojej przestrzeni, ale nie pozbyła się go całkowicie. Chodzi o to, że rezygnacja z papieru może w rzeczywistości zwiększyć ogólną wydajność w miejscu pracy. Mniej papieru oznacza mniej rzeczy, które można zgubić, mniej błędów do popełnienia i łatwiejsze znalezienie potrzebnych informacji. Gdzie w tym wszystkim są minusy?
Być może chodzi o to, by robić małe kroki, jak pokazuje ten film.
Jeśli w przyszłości uda nam się osiągnąć ten magiczny status braku papieru, nasze biura będą eleganckie, nowoczesne i superproduktywne. Na biurkach nie będą już stały wysokie tace z dokumentami, a krzeseł nie będą zasłaniały teczki z dokumentami ułożone obok nas. Biuro będzie bezpieczniejsze, czystsze i bardziej efektywne.
Niezależnie od tego, czy dożyjemy dnia, w którym papierowe dokumenty przestaną być potrzebne, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko marzyć!
Co o tym myślisz? Czy myślicie, że dożyjemy tego dnia?